W końcu nie wiem, kto jest autorem tego przepisu. Widziałam coś podobnego u Nigelli, ale i u pani, która w BBC one pokazuje jak odchudzać popularne potrawy. W każdym bądź razie jest to świetny pomysł na panierkę, która nie zawiera wcale tłuszczu. Mięso jest wilgotne i delikatne a panierka chrupie tak, jak powinna. Wiem że pomysł moczenia przez noc kuczakowej piersi w maślance wydaje się...specyficzny, ale zapewniam, że nie smakuje dziwnie.To co, zapraszam wszystkich bojujących z kaloriami do dzieła!
Kurczak pieczony w panierce
Pojedyncza pierś z kurczaka (starczy na dwie osoby)
szklanka maślanki
szklanka płatków kukurydzianych drobno porozgniatanych
sos tabasco
czosnek
opcjonalnie przyprawa do kurczaka/gyros
Pierś z kurczaka kroję na paski szerokie na około 1 centymetr. Wkładam je do miseczki z maślanką i dodaję sos tabasco oraz czosnek. Czasami też wkładam tam przyprawę do kurczaka lub gyros. Dobrze, żeby piersi pomoczyły się przynajmniej dwie godzinki, ale wygodnie zrobić to poprzedniego wieczoru i przechować mięsko w lodówce. Namoczone paseczki mięska należy otrząsnąć lekko z maślanki, obtoczyć w pokruszonych płatkach kukurydzianych (lekko dociskając) i układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Całość piekę w temp. 200 c przez około 15 minut. Jeśli ktoś woli normalnej wielkości kotlety, to czas pieczenia naturalnie się wydłuży.
Wiem, że można obtaczać w pokruszonych krakersach, choć osobiście tego nie próbowałam. Widziałam tez w telewizji opcję z jogurtem naturalnym zamiast maślanki, ale po wypróbowaniu pomysłu uznałam, że nie do końca odpowiada mi mięso z kwaśną nutą. Kwestia gustu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz