niedziela, 16 sierpnia 2009

Tarta. cukinia, boczek, chilli



Nie piekłam wcześniej tart. Nie mam pojęcia czemu - nigdy do mnie nie przemawiały. Dopiero połączenie przepięknego zdjęcia i zachęcającego przepisu na blogu pieprz czy wanilia oraz chorej ilości cukinii w mojej lodówce, skłoniły mnie do eksperymentów.
Ciasto zachowałam bez zmian, bo czegoś się trzeba trzymać na pierwszy raz. Nadzienie wzbogaciłam boczkiem. Świetne połączenie.

Tarta z cukinią

przepis za Małgosią dz. z pieprz czy wanilia z moimi modyfikacjami w zakresie nadzienia

ciasto:

200 g mąki
100 g zimnego masła, pokrojonego na małe kawałki
2 łyżeczki cukru
szczypta soli
2 łyżki zimnej wody

Zagniotłam mąkę z masłem do momentu, kiedy uzyskałam jednolitą konsystencję - nie mogłam już wyczuć kawałków masła. Dodałam sól i cukier i gniotłam jeszcze przez chwilę. Potem dolałam wodę i wyrobiłam gładkie ciasto, które powędrowało na godzinkę do lodówki (min 30 minut). Ciastem wyłożyłam blachę o średnicy 22 cm i piekłam 10 minut w temperaturze 180 C.

nadzienie:
2 średnie cukinie
2 plasterki boczku
cebula
1-2 ząbki czosnku
2 małe papryczki chilli (było ostre - tak jak czasem lubię)
garść utartego żółtego sera
jajko
pomidor
zioła prowansalskie
sól
pieprz

Cukinię starłam na tarce, posoliłam i zostawiłam by puściła sok (3o min). Potem należy ją porządnie odcisnąć. Na patelni rozgrzałam olej, podsmażyłam boczek pokrojony w małe kawałki, cebulę, czosnek i odciśniętą cukinię. Dodałam chilli. Cukinia musi zmięknąć, zmniejszyć swoją objętość - poddusić się. Poczekałam aż farsz przestygnie, dodałam jajko i żółty ser, plus sól i pierz. Wymieszałam nadzienie i nałożyłam na podpieczony kruchy blat. Na wierzchu położyłam plastry pomidora i zapiekłam przez 20 minut w temperaturze 180 C. Po wyjęciu tarty posypałam ją ziołami prowansalskimi.

Tarta wyszła pyszna, choć straciłam do niej część sympatii, kiedy policzyłam sobie, że w cały placek weszło pół kostki mała, ja zjadłam dwie ćwiartki tego specjału i w rezultacie udało mi się spożyć ćwierć kostki masła. Ale w sumie było na prawdę warto.
Następnym razm zrobię tartę na spodzie półkruchym lub krucho - drożdżowym. Dodam też nieco więcej cukinii, żeby ciasto było do niej tylko dodatkiem, a nie odwrotnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz